Pozostało jedynie 5 dni do IX Półmaratonu Warszawskiego. Jak przygotowania? W ostatnim tygodniu nastąpił mały treningowy przestój spowodowany wizytą w domu i nagłym załamaniem pogody - wiało, padało, był nawet śnieg. I bez bicia przyznam, że trochę wkradło się tutaj lenistwo i mały spadek mocy.
Wczoraj mimo okrutnej pogody: deszczu zakrapiającego okulary i przeraźliwie zimnego wietrzyska, udało nam się zrobić ostatni dłuższy trening na 15 km. Zapuściliśmy się trochę daleko, nawet troszkę pobłądziliśmy, więc nawet gdybyśmy chcieli - to ciężko było nam skrócić dystans ;)
W tym tygodniu już bez szaleństw - jedynie krótkie wybiegi po 5 km. Trzeba trzymać kondycję, ale też dać nogom troszkę odpocząć. Może i te 15 km przebiega się bez większego problemu, jednak nie wiadomo na którym dalszym kilometrze nastąpi kryzys. Trzeba trzymać dietę i wierzyć w swoją silną wolę, będzie dobrze.
Jestem niesamowicie nakręcona faktem udziału w tak dużej imprezie biegowej, z moich obserwacji wynika, że zarejestrowało się już ponad 13 tys. osób. Biegi na 10 km w Gdyni gromadziły w ostateczności około 5 tys. Poza tym organizacja samego Półmaratonu wydaje się być niezwykle dopracowana. Wszystkie informacje znajdują się na odrębnej stronie klik!. W skrócie przedstawię kilka istotnych i fajnych organizacyjnych rzeczy.
1) W dniu półmaratonu zawodnicy mogą poruszać się komunikacją miejską za darmo (autobusem, tramwaje, SKM, metro). "Biletem" jest numer startowy :)
2) A oto trasa IX Półmaratonu Warszawskiego, wstawiałam ją już wcześniej, ale ta pokazuje dodatkowo orientacyjne punkty pomiaru czasu, punkty w których można napić się wody, izotonika, czy tez posilić się bananem.
3) Znajdziemy także profil trasy, widać dokładnie na którym kilometrze mamy podbiegi i proste. Z pewnością dużym wyzwaniem będzie podbieg na Agrykoli na 15,50 km. No, ale potem już z górki :)
4) Ciekawe jest też przedstawienie trasy za pomocą przyspieszonego filmu, zwłaszcza dla tych, którzy nie znają Warszawy (czytaj: mnie). Bieg w tym wypadku będzie trochę formą pieszego zwiedzania stolicy, może nowe otoczenie sprawi, że trasa szybciej minie.
5) Bardzo fajnie zorganizowane są też punkty kibicowania, z doświadczenia wiem, że dużo mocy człowiek dostaje gdy jest dopingowany i oklaskiwany przez innych ludzi. Na trasie czeka nas aż 21 muzycznych punktów kibicowania, na których spotkać będzie można zespoły muzyczne, bębniarzy, cheerleaderki i Dj-ów. Oprócz tego oczywiście masa fanów, rodzin i znajomych :)
6) Po wczorajszym biegu w totalnie nieprzyjemnych warunkach, pocieszający jest fakt, że na weekend zapowiadana jest ładna pogoda. Może i nie przyzwyczaiłam się do biegania w 15 stopniach, bo biegam raczej wieczorem, ale w końcu będzie można założyć krótkie spodenki i koszulkę. Ładna pogoda dodatkowo cieszy, bo oprócz udziału w Półmaratonie będzie można skorzystać z wyjazdu i trochę pozwiedzać.
7) Kolejną ciekawą rzeczą są Pacemakerzy, czyli ludziki które pomogą nam osiągnąć oczekiwany czas biegu i odpowiednie tempo. Każa z takich osób oznaczona będzie kolorowym balonikiem, za którym bedzie można podążać.
8) A na wszystkich, którzy ukończą bieg czeka pamiątkowy medal, trofeum do kolekcji każdego biegacza!
Jeżeli nie padnę na trasie i uda mi się przebiec ten dystans, to będę niesamowicie dumna. Biegam niecały rok, nie licząc zimowego przestoju, a dystans ponad 20 km przebiegłam dwa razy. Jednak wiadomo, że bieg z tłumem jest na tyle zdradziecki, że ciągnie Cię do przodu i szybko opada się z sił, bo nie jest to już te przyjemne dreptanie w komfortowym tempie. Tak czy siak, jestem dobrej myśli i czekam niecierpliwie.
Do zobaczenia na starcie i oczywiście na mecie pod naszym Stadionem Narodowym :) !
Źródło wykorzystanych przeze mnie informacji oraz zdjęć znajdziecie na stronie IX Półmaratonu Warszawskiego: KLIK!